Silny zwrot na PLN jest napędzany przez wzrosty EUR/USD i lepsze nastroje

Wtorkowy poranek przynosi kontynuację wczorajszego umocnienia złotego do głównych walut. Zwłaszcza w relacji do amerykańskiego dolara i szwajcarskiego franka. Obie waluty nie tylko wróciły poniżej bariery 5 zł, ale też wyraźnie się od niej oddaliły.
O godzinie 09:08 dolar kosztował 4,8615 zł, czyli o 5,4 gr mniej niż w poniedziałek na koniec dnia, gdy potaniał on o 4,2 gr i aż o prawie 20 gr mniej niż w ostatnią środę, gdy kurs USD/PLN atakował poziomy powyżej 5,06 zł.
Wyraźnie poniżej bariery 5 zł wróciła również szwajcarska waluta. Dziś rano frank taniał o 3,7 gr i kosztował 4,9165 zł, podczas gdy w ubiegłym tygodniu za franka trzeba było już zapłacić ponad 5,13 zł.
Złoty umacnia się także do euro. Kurs EUR/PLN spada o 2,3 gr do 4,8055 zł, już wczoraj wracając poniżej szczytu z lipca (4,8516 zł) i potwierdzając zeszłotygodniowy zwrot z poziomu 4,8933 zł. Na tę chwilę ryzyko wzrostu euro do 5 zł, co jeszcze kilka dni temu wydawało się prawdopodobnym scenariuszem, zostało oddalone przynajmniej o kilka tygodni.
Obserwowane umocnienie złotego to efekt obserwowanej w pierwszych dniach października poprawy nastrojów na rynkach globalnych, ale przede trwającej już od ubiegłego tygodnia globalnej korekcie notowań dolara. Ten zwrot na dolarze, co automatycznie przekłada się na umocnienie złotego i innych walut rynków wschodzących, doskonale widać na wykresie EUR/USD. Dziś notowania tej pary zbliżają się do 0,99 i są na dobrej drodze do późniejszego zaatakowania parytetu (EUR/USD 1,00), podczas gdy jeszcze tydzień wcześniej euro wyznaczało wieloletnie minima na poziomie 0,9536.
O ile opisane umocnienie złotego napędzają głównie czynniki globalne, to jego zachowanie w kolejnych dniach mocniej będą już determinować wydarzenia krajowe. Jutro będzie to decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych w Polsce (prognozowana jest podwyżka głównej stopy o 25 pb do 7 proc.). W czwartek natomiast zaplanowana na godzinę 15:00 konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego po posiedzeniu Rady.
Obserwując tę kilkudniową silną aprecjację polskiej waluty nie można zapominać, że poza poprawą nastrojów na rynkach finansowych i wzrostową korektą na EUR/USD, wszystkie inne czynniki ryzyka, które ostatnio spychały notowania polskich par w stronę 5 zł, pozostają aktualne. To rosnące ujemne realne stopy procentowe, zmniejszający się dysparytet w poziomie stóp procentowych w Polsce i USA, szalejąca inflacja i hamujący wzrost gospodarczy w Polsce, wojna w Ukrainie, czy brak środków z KPO. Dlatego w średnim i długim terminie dalsza deprecjacja złotego pozostaje głównym scenariuszem. Przynajmniej do czasu zakończenia wojny w Ukrainie (a w efekcie do zakończenia kryzysu energetycznego w Europie), bo to skokowo mogłoby złotego umocnić.
(Komentarz został przygotowany dla ISBnews)
Zastrzeżenie: Przedstawiony materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie powinien być traktowany jako porada inwestycyjna. Poglądy, informacje lub opinie wyrażone w tekście należą wyłącznie do autora, a nie do jego pracodawcy, organizacji, komitetu lub innej grupy, osoby lub firmy.
Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wskaźnikiem przyszłych wyników.
Ostrzeżenie przed ryzykiem: Kontrakty CFD są instrumentami złożonymi i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu dźwigni finansowej. 75% and 75% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD odpowiednio z Tickmill UK Ltd i Tickmill Europe Ltd. Powinieneś rozważyć, czy rozumiesz jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na podjęcie wysokiego ryzyka utraty pieniędzy.
Kontrakty futures i opcje: Handel kontraktami futures i opcjami z depozytem zabezpieczającym wiąże się z wysokim stopniem ryzyka i może skutkować stratami przekraczającymi początkową inwestycję. Produkty te nie są odpowiednie dla wszystkich inwestorów. Upewnij się, że w pełni rozumiesz ryzyko i zachowaj odpowiednią ostrożność, aby nim zarządzać.